Rachwał strona domowa ver1.0 beta

anti war
piekne kobiety

Sposoby na samobójstwo

Jak popełnić samobójstwo i do tego bezboleśnie? Ostatnio wpadłem przez przypadek na forum gdzie był temat o samobójstwie. Z ciekawości sprawdziłem ile w sieci jest stron poświęconym temu. Natrafiłem przypadkiem na pewien 'poradnik', który niby miał nam "pomóć" się zabić.

Tabletki - Ci wielcy znawcy piszą, że to jedna z najmniej bolesnych śmierci. Dodam, że chodzi o dużą ilość tabletek nasennych. A jaka jest prawda? Te osoby, które przeżyły próbę samobójczą wiedzą... I wiedzą, że jest to męczarnia i koszmar. Większość ludzi myśli, że tylko uśnie i będzie już po fakcie. Niestety prawda jest inna. Wymioty, zawroty głowy, bóle brzucha to tylko jedne z przykładów.

Powieszenie - tu również ludzie sądzą, że czlowiek umiera przez to, że nie może oddychać lecz naprawdę jest to baardzo szybka śmierć. Następuje tu zerwanie rdzenia kręgowego. Podczas wykonywania kary śmierci, rzadko się zdarzało zerwanie sznura lecz takie sytuacje były. w Polsce wtedy skazaniec był uznawany za niewinnego. Takie sytuacje mogły się wydarzyć gdy była dobrana nieodpowiednia długośc sznura do wagi ciała skazańca. o każdej wagi jest podawana dokładna optymalna długość. Sznur nie powinien być bardzo krótki, ponieważ nie nastąpi zerwanie rdzenia. A gdy będzie zbyt długi może urwać mu głowę.

Pociąg - to chyba "najpewniejsza" metoda samobójstwa. Ludzie, którzy kłada się na torach wiedzą czego chcą...Nie ma odwrotu. Po parku sekundach zostają tylko resztki ciała. Droga hamowania pociągu jest bardzo duża i maszynista gdy widzi człowieka na torach - wie że nie może już nic zrobić.

wisielec

Czy samobójstwo to tchórzostwo?

Jedni mówią, że jest to wielkie tchórzostwo, inni, że trzeba mieć odwagę by to zrobić.

Pewne jest, że osoba, która chce to zrobic nie radzi sobie z problemami, które ją otaczają. Nierzadko nie ma do kogo się zwrócić o pomoc, a jeśli się zwróci większośc i tak powie, że ma gorsze problemy i żeby jej dupy nie zawracać takim czymś. Z mojego punktu widzenia nie jest to ani odwaga ani tchórzostwo, Jest to zdecydowanie. Chęć pojebania wszystkiego, ucieczka od wszystkich i wszystkiego. Ktoś powie - tchórz bo ucieka. Ja bym od razu tak tego nie nazywał. Nikt nie siedzi w głowie tej osoby i nie wiemy co czuje, przeżywa...może my również zdecydowalibyśmy się na samobójstwo na miejscu tej osoby? Myślę, że każdy z nas miał w życiu mysli samobójcze ale tego nie zrobił. Dlaczego? Jeśli tego nie zrbiliśmy to znaczy że mamy jednak dla kogoś lub czegoś żyć albo...jesteśmy tchórzami. Gdy będziesz zdecydowany/a na ten krok daj sobie sobie jeszcze 1 tydzień...może wszystko się ułoży i będziesz najszczęśliwszym człowiekiem na Ziemi.